W okresie letniego sezonu zdarza się, że słyszymy o angażowaniu do pracy dzieci. Czy jednak praca dzieci jest legalna? Jest, jednakże pod ściśle określonymi warunkami.
Jak wspomniano, odpowiedź na zadane w tytule kontrowersyjne pytanie jest odpowiedzią twierdzącą. Nie powinniśmy mieć tu jednak przed oczami fatalnych obrazków z książek historycznych dotyczących dziewiętnastowiecznej rewolucji przemysłowej. Fakt zatrudnienia dziecka to zawsze sytuacja stanowiąca wyjątek, a nie regułę. Małoletni przed przystąpieniem do pracy musi zostać gruntownie przebadany i poddany kontroli przewidzianych prawem organów. Zatrudnienie nie może bowiem w żaden sposób kolidować z obowiązkiem szkolnym ani zagrażać prawidłowemu rozwojowi i dorastaniu dziecka. Koniecznym wymogiem jest przy tym, by ewentualne zajęcie zarobkowe było związane z działalnością kulturalną, artystyczną, sportową lub reklamową.
Jakie warunki musi spełnić dziecko, aby zostać zatrudnionym?
Przede wszystkim wymagana jest zgoda przedstawiciela ustawowego lub opiekuna dziecka, a także wydanie zezwolenia przez właściwego (ze względu na siedzibę potencjalnego zatrudniającego lub pracodawcy) inspektora pracy. Z wnioskiem o wydanie takiej zgody występuje przyszły zatrudniający.
Dokumenty, które należy zebrać.
My, jako opiekunowie prawni, powinniśmy zebrać odpowiednie dokumenty, które muszą zostać załączone do wspomnianego wniosku. Są to:
- nasza pisemna zgoda na wykonywanie pracy lub innych zajęć zarobkowych przez dziecko – w zależności od tego, komu przysługuje władza rodzicielska, będzie się tu musiała znaleźć odpowiednia liczba podpisów – przykładowo obojga rodziców (jeśli oboje mają pełnię władzy) lub tego z rodziców, któremu jej nie ograniczono. W przypadku sporu, z wnioskiem o wydanie zastępczej zgody jedno z nich powinno zwrócić się do właściwego sądu opiekuńczego;
- opinia poradni psychologiczno-pedagogicznej o dziecku;
- orzeczenie lekarza;
- opinia dyrektora szkoły, do której dziecko uczęszcza;
– Z opinii poradni oraz orzeczenia lekarskiego musi wynikać, że nie istnieją żadne przeciwwskazania, aby dziecko miało wykonywać zajęcia zarobkowe. Z kolei dyrektor szkoły poddaje ocenie wpływ ewentualnego zatrudnienia na to, czy wykonywanie obowiązku szkolnego przez dziecko nie zostanie w żaden sposób zakłócone.
Zarówno poradnia, lekarz jak i dyrektor muszą oczywiście wiedzieć, jakiego rodzaju praca ma być wykonywana, w jakim wymiarze czasu pracy oraz w jakich warunkach. Jesteśmy zobowiązani przedstawić całokształt sytuacji, tak, aby wydana ocena mogła być rzetelna i uwzględniać najlepsze dobro dziecka.
Pamiętajmy, że wyżej wspomniane zasady dotyczą dzieci, które nie ukończyły 16. roku życia. Po ukończeniu szesnastu lat co do zatrudnienia tzw. młodocianych (osoby pomiędzy 16. a 18. rokiem życia) funkcjonują odrębne, mniej rygorystyczne przepisy.
Uważność na dziecko i jego potrzeby.
Niniejszy wpis ma cel informacyjny. W żadnym razie nie namawiamy, abyś po jego przeczytaniu kreślił w myślach karierę swojego dziecka. Punktem wyjścia powinno być dla Ciebie zawsze jego dobro. Jeśli praca ma być dla niego przyjemnością, wiązać się bardziej z zabawą niż pracą w „dorosłym” znaczeniu tego słowa, ciekawym doświadczeniem, które nie będzie obciążające jak na jego wiek i możliwości, oczywiście można to zrobić. Szereg dokumentacji i wymogów do spełnienia, o których wyżej wspomniano, nie ma na celu nas do tego zniechęcić, lecz zapewnić dzieciom instytucjonalną ochronę przed dorosłymi i ich ambicjami.
Pomimo że to dzieci są osobami zatrudnionymi, w dalszym ciągu polegają na nas, swoich rodzicach lub opiekunach prawnych.
Zatrudnienie a wiek dziecka.
Dzieci powyżej 13. roku życia mają ograniczoną zdolność do czynności prawnych – my, jako opiekunowie prawni, zawieramy na ich rzecz umowę o pracę (bądź inną umowę cywilnoprawną) oraz weryfikujemy dokumenty rozliczeniowe.
Dzieci poniżej 13. roku życia, nie posiadające jeszcze wspomnianej zdolności nawet w ograniczonym zakresie, nie są stroną ewentualnej umowy. To rodzic lub opiekun prawny zawiera tzw. umowę na udział dziecka w określonym rodzaju działalności.
Jesteśmy dzieciom w całym procesie ciągle potrzebni nie tylko ze względu na formalności, ale przede wszystkim po to, by być uważnymi na to, czy dziecko jest w stanie udźwignąć takie zobowiązanie i w odpowiednim momencie reagować, gdy mu nie służy i nie przynosi radości.