W miarę jak postępuje rozwój narzędzi upraszczających komunikację międzyludzką- która obecnie jest możliwa właściwie w każdym czasie i niemal z każdego miejsca globu, stwarzane są nie tylko nowe możliwości, ale także i zagrożenia dla trwałych związków, które odbywają się poza wirtualną rzeczywistością.
Łatwość i szybkość nawiązywania internetowych relacji, flirtu czy poważniejszych form zdrady, połączona z tym, że zdecydowanie prościej jest to ukryć, stawia osoby w związkach w sytuacji mierzenia się z pokusami, o których jeszcze nasi rodzice nie musieli nawet myśleć. Jednocześnie, w wirtualnym świecie można się zatracić również w inny sposób – świadomie bądź nie, traktując bodźce i informacje stamtąd otrzymywane priorytetowo w stosunku do interakcji z „prawdziwymi” osobami, w tym zwłaszcza z partnerem czy małżonkiem.
Niestety dla wielu osób o wiele przyjemniejsze jest bezwiedne przeglądanie treści w Internecie – chociażby tablicy na Facebooku czy instagramowej „lupki” – niż przeprowadzenie w tym czasie krótkiej rozmowy z partnerem lub przytulenie się i po prostu „wspólne pomilczenie”. Często nie docenia się takich drobnych momentów, cementujących relację, mimo że popularne ostatnio „celebrowanie codzienności” jest szeroko promowane właśnie poprzez media społecznościowe. Ciekawy paradoks.
Negatywne oddziaływanie wysokiej aktywności jednego z małżonków w mediach społecznościowych na jakość małżeństwa doczekało się już badań na ten temat. Co więcej, wyciągnięte stąd wnioski wskazują, że cierpi nie tylko druga osoba w związku, ale również cała najbliższa rodzina, zwłaszcza dzieci.[1] Jako że potrzebują one walidacji emocjonalnej od swoich rodziców, fakt, że podczas wspólnej zabawy mama lub tata jednym okiem patrzy w telefon, a drugim układa klocki, normuje w nich przekonanie, że są mniej ważne od tego, co dzieje się na ekranie smartfona. Oczywiście nie popadajmy w skrajności. Jednak, jeśli tak wygląda przeważająca część naszego czasu spędzanego z dzieckiem, należy się nad tym głęboko zastanowić. Zjawisko takie nosi nazwę rodzic niedostępny emocjonalnie.
Warto zadać sobie pytanie, co jest dla nas ważniejsze, osoby, które są przy nas na wyciągnięcie ręki, w rzeczywistym tego sformułowania znaczeniu, czy to, co widzimy i otrzymujemy na każde żądanie, poprzez kliknięcie odpowiedniej komendy w urządzeniach mobilnych.
[1] B. Aydin, S. Volkan Sari, M. Sahin „The Effect of Social Networking on the Divorce Process”, Universal Journal of Psychology 6(1): 1-8, 2018